wtorek, 31 lipca 2012

anioł ARt DEco ze starej żardiniery :) - recycling art

Moje wariacje na temat aniołów sięgają najdziwniejszych połączeń,ale to chyba dlatego ,że staram się ,aby każdy jeden był wyjątkowy i niepowtarzalny.
Chociaż czasem zdarzają się bliźniaki ;)
Ten aniołek jest wyjątkowy.Wykonany z kawałka różowego szkła ART DECO.Był to kawałek szklanej żardiniery,który znalazłam w ruinach dawnego gospodarstwa.
Domy gospodarstwa zostały już dawno rozebrane.Cegły zapewne pojechały na odbudowę Warszawy.Tak przynajmniej mówią miejscowi gospodarze.(Wiele domów poniemieckich było rozbieranych a cegły koleją jechały na wschód.)
I oto taki kawałek starego szkiełka wpadł mi w oko.Pochodzi z pięknego przedmiotu ,który był ozdobą kredensu w latach 30-tych.
Ja przywróciłam mu życie.To taki pewiem rodzaj recyclingu.




sobota, 28 lipca 2012

lustereczko Tiffany z koniczyną

To najnowsze lustereczko Tiffany.
Dla mojej bratowej,która zażyczyła sobie lustereczko z motywem koniczynki.
Rameczkę wykonałam z iryzującego szkła,ale przez te ostre światło ,nie ujęłam tego na zdjeciach.
Lustereczko do kosmetyczki.Do porannego makijażu.
Bardzo się podobało obdarowanej.
Chyba zrobię całą kolekcje takich lustereczek ;)
A zdjęcia robiłam z moim kochanym bratankiem.







środa, 25 lipca 2012

Agat w roli głównej - wisior

Odnalazłam stare zdjęcie.
Naszyjnik z wisiorem z ogromnego agatu.
Oprawiony przeze mnie dawno temu metodą Tiffany'ego.
Miedź,cyna,patyna w kolorze miedzianym.
Na samym dole doczepiłam delikatne koraliki.

kryształowy witraż Tiffany tulipan

Tulipan Tiffany.
Kryształowa piękność.





Uwiebiam kryształowe witraże, gdyż praktycznie pasują do każdego wnętrza.
Są eleganckie i idealnie nadają się na prezent.
Muszą mieć przestrzeń ,aby światło pięknie przechodziło dlatego nie powinny wisieć na ścianie tylko w oknie lub na przykład hmmm .............. mi na myśl przychodzi taki zadaszony tarasik przed domem a kryształowy witraż podwieszony na jednej z belek wspierających strop.

Są też takie witraże ,które pięknie się obracają wokół własnej osi.Wszystko zależy od odpowiedzniego kształtu.
I jeśli witrażyk ma przestrzeń i niczego nie dotyka ,to będzie się kręcił jak bączek. :)
Poniżej jeden z takich witraży,który był takim mobilem wietrznym.

wtorek, 24 lipca 2012

dzwonki wietrzne

Miałam niedawno potrzebę zrobienia czegoś do ogrodu.
Najchętniej widziałabym jakąś kosmiczną wielką kompozycję z metalowych kół,kółek,kółeczek,które wprawiane są w ruch podmuchem wiatru.Na wyspie wieje hmm ok.350 dni w roku.
Poskakałam po internecie.Szukałam natchnienia.Ukierunkowania.Niestety moje wyobrażenia nie znalazły odbicia w żadnym z odszukanych wietrznych dzwonków.
Jednakże z mniejszych dzwonków spodobał mi się jeden metalowy.W sumie mogłabym postarać się taki wykonać własnoręcznie.Ale chyba mam za małą wiarę w swoje możliwości.Metaloplastyka jest jeszcze dla mnie tajemnicą.

poniedziałek, 23 lipca 2012

witraż Tiffany do drzwi

Witraż skończony ufff.Kamień z serca.Teraz sprzątanie pracowni mnie czeka,ponieważ po takich zamówieniach panuje tam artystyczny bałagan.

sobota, 21 lipca 2012

lustereczko Tiffany

Lustereczko Tiffany zrobiłam dla mojej siostry,ponieważ miała urodzinki a jej zostało pobite kilka dni temu.
Do ozdoby wybrałam kryształy Swarovskiego Rivoli.Które pierwotnie kupiłam do bransoletki,ale tutaj sprawdziły się fantastycznie.
Wybrałam także kaboszon z opalowego szkła,który przy każdym patrzeniu w lustereczko podpala się niesamowitym blaskiem jakby ukrytym ogniem.
Dopiero do owych ozdób zaprojektowałam kształt.
Szkło witrażowe wybrałam opalizujące z połyskiem.
Oczywiście na zdjęciach nie widać tego ,tak jakbym chciała.
Kształt nie jest idealny,ale w tym jego urok.
Pozdrawiam.









piątek, 20 lipca 2012

naszyjnik perłowy

Uwielbiam naszyjniki blisko szyji.Nie takie typowe chokery,ale no powiedzmy tuż tuż.
Zrobiłam jeden pierwszy.W przygotowaniu jeszcze naście.
Do wykonania używam elementów vintage ze starej biżuterii.
Naszyjnik choker numero uno.
Tutaj zostały przełożone perełki ze starego naszyjnika.
Wisiorek to element ze srebra z kolczyków.
Kwiatuszek Swarovskiego pochodzi ze starej sukienki wyszywanej koralikami z lat 50-tych.
Taka historia. ;)







witraż Tiffany do drzwi

Witraż,który zrobiłam ostatnio.Identyczny jak poprzedni.
Wmontowany został na miejsce zwykłego okienka w drzwiach do łazienki.
Wracam do pracy.Chociaż ogromnie mi się nie chce.
Wczoraj poszalałam na rowerze w lesie.A dziś bolą mnie ręce i nogi.Ehhh,  nie mogę dziś zrobić sobie wolnego dnia.

poniedziałek, 16 lipca 2012

w lipcu jak w garncu ;) i plaża w Wisełce i co w pracowni piszczy

Dwa pościki dziennie obiecałam sobie.
Miałam apetyt na trochę ruchu i wybrałam rower.Uwielbiam.Mam taką trasę na plażę do Wisełki i z powrotem.Wychodzi około 50minut i ok.14km.Więc idealnie.
A pogoda w lipcu nie rozpieszcza.Nie wiem jak w innych rejonach Polski,ale na wyspie raz słońce raz deszcz,raz grad ,raz burza.I tak codziennie.
Zresztą pstryknęłam 4 foteczki na plaży.Zobaczcie sami jak burzowo.
Korzystając z okazji chciałam zareklamować Wisełkę.Jest to mała miejscowość nadmorska ale też położona nad jeziorem.Na skraju Wolińskiego Parku Narodowego.Ze specyficznym klimatem małej turystycznej miejscowości.Jest tutaj bardzo spokojnie bez przesadnych tłumów turystów.Na plaży też duuużo miejsca.
Jest tutaj latarnia morska Kikut.Najmniejsza latarnia morska,ale położona na klifie jest najwyżej położoną latarnią na wybrzeżu Polski.
Na plaże trzeba spacerować przepięknym nadmorskim lasem około 1,5km.Sam spacer wycisza i relaksuje.Naprawdę polecam.Ceny dość niskie.W tej chwili dowiedziałam się,że ceny spadły do 40zl z wyzywieniem.Do Międzyzdrojów jest tylko 9km.Ale Międzyzdrojów nie muszę reklamować. ;)
A teraz zdjęcia.






A to co w mej pracowni powstaje.