Kilka lat temu dostaliśmy zamówienie na witraże do drzwii.
Ten witraż ,który przedstawiam poniżej to kontynuacja tego samego motywu.Z tym, że ten jest wstawiony do drzwi łazienki lub ubikacji.Nie wiem dokladnie.Miałam w nim umieścić hmm motyw chłopczyka,dziewczynki,nocniczka,siusiającego chłopczyka... Cokolwiek,co wskazywałoby,że to toaleta w domu.Myślałam jak to ugryźć przez 2 tygodnie.W końcu stwierdziłam ,że to przerasta moje ambicje i tego nie zrobię.Zasugerowałam,żeby klienci na drzwiach zamontowali taką mosieżną tabliczkę chłopczyka czy dziewczynki na nocniczku.
Jak miałam to zaprojektować wśród liści i pomarańczowych różyczek???
Ogólnie historia witrażu jest taka,że dostałam projekt z internetu do przeprojektowania.Klienci wybrali sobie motyw witrażowy i tylko zasugerowali zamianę pomarańczy na różyczki.Klient nasz pan,wiec miałam mało do gadania.Może to nie fajnie,że sama nie zaprojektowałam witrażu od początku do końca.Ale takie były warunki umowy i już.Miał być ten motyw i go zrobiłam.Pierwsze 3 witraże robiliśmy razem z Krzyśkiem.
Ten do łazienki zrobiłam sama :)
Krzysiek nadal śmieje się z różyczek,że to po prostu pocięte pomarańcze i chyba ma rację.
Jednakże całość prezentuje się całkiem sympatycznie.
Jest przepiękny:) Podziwiam Twój talent!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam*